Archiwa tagu: tradycyjne

Integracyjne spotkania kolędowe.

Spotkajmy się z kolędami. Polskimi, ukraińskimi i białoruskimi. Gdy człowiek musi opuścić swój kraj – czy to ze względu na wojnę, czy to ze względu na dyktaturę, znajduje się nagle względnie obce środowisko językowo – kulturowe. By przełamać poczucie obcości, chcemy stworzyć spotkania w formacie, który z jednej strony pokaże pozorność tej obcości. Z drugiej – będzie premiował przywiązanie do własnych tradycji ludowych i narodowych. Dając imigrantom z sąsiednich krajów poczucie sprawczości i przynależności do pewnej wspólnoty kulturowej, którą wprawdzie przeczuwamy, lecz rzadko w pełni ją sobie uświadamiamy. .

Struktura zajęć jest trójczęściowa. Część pierwsza służy poszerzaniu możliwości wokalnych członków grupy i budowaniu współbrzmienia. Część druga buduje poczucie przynależności przez poczucie sprawczości wynikające z wpływu na repertuar oraz dowartościowanie pieśni z różnych regionów, odpowiadających regionom pochodzenia uczestników. Część trzecia pokazuje zapomniane bogactwo pieśni ludowej – stanowiąc wyzwanie rozwojowe, oraz zachętę do jej kultywacji.

Krąg pieśni – warsztaty głosowe

Zwykle używamy głosu w konkretnym celu. Żeby coś powiedzieć. Coś zaśpiewać. Ale słabo znamy własny głos. Czasem potrzebujemy bodźca, by go odkrywać, by z nim eksperymentować, by usłyszeć siebie na nowo. Stwórzmy przestrzeń wymiany doświadczeń z głosem.

Ulubione kolędy – animacja wymiany kulturowej

Mało śpiewamy w dzisiejszych czasach, a do tego, jak już śpiewamy to każdy swoje i nie znamy wspólnych piosenek. Dotyczy to również pieśni ludowych – z małym wyjątkiem. Kolędy zna każdy. Spotkajmy się z kolędami polskimi, ukraińskimi i białoruskimi. By odnaleźć podobieństwa i różnice. Aby nauczyć się cieszyć i tymi i tamtymi.

Przynieś swoją ulubioną kolędę i podziel się nią z pozostałymi uczestnikami spotkania

Kolędy Polesia – u źródeł pieśni

Gdy śpiewamy gotowe piosenki często zapominamy o ich źródłach. O tym że głos – przez puls i akcent wyraża nasze emocje, wyraża nas samych. Najstarsze pieśni – a takie są pieśni obrzędowa Polesia, mają w sobie energię, dynamikę, coś co wykracza poza prosty przebieg melodii, dzięki czemu możemy na nowo odkryć czym jest śpiewanie, czym może być, gdy w pełni się w nie zaangażujemy.

Zaawansowane zajęcia nauki pieśni ludowych na podstawie nagrań terenowych

Spotkania zgodne z założeniami programu : U źródeł melodii

Prowadzenie:

Tymoteusz Słowiński (uczeń Joanny Skowrońskiej, Branka Tadića, Jurija Pastuszenki, Witolda Kozłowskiego, Natalii Połowynki, Emmy Bonici i wielu innych mistrzów)

Oraz goście

Rytmy nieoczywiste w kolędzie polskiej – spotkanie 3

Melodie kolędowe zwykle mają charakter regularny. Jak tańce.  Można tańczyć chodzonego, polkę mazurka. Ale czy to wszystko?
Czasem kolęda ma rytm zróżnicowany, który jest odbiciem tańca dawno zapomnianego. Albo tańczonego bardzo rzadko.
Często jest to puls nieregularny, nie tak prosty jak te nasze w kółko Macieju.
Znacie takie kolędy?
Chcecie się nimi podzielić?
Chodziłoby o to, te rytmy odkrywać, rozbijać na podstawowe kroki, grać je na basetli, tańczyć i śpiewać.
Zapraszamy na warsztaty muzyczne.

Podłaźniczka 2022

Podłaźniczka, to daleki przodek naszej choinki, mimo zimowego czasu wiecznie zielona, była w chacie cichym, lecz jakże wymownym emisariuszem wiosny, i tego wszystkiego, co ta z sobą przyniesie. Dlatego strojono ją kolorowo I bogato – jak tylko się dało.

Od wieków kolędnicy albo podłaźnicy chodzą po domach z pieśnią na ustach, niosąc dobrą nowinę:
Rodzi się nowe słońce
Rodzi się nowy rok
Bóg się rodzi

Czy nie znaczy to, że oto wszyscy uzyskują okazję, by właśnie teraz narodzić się na nowo? Kogo kolędnicy odwiedzą, temu szczęście na cały rok.

Jak ktoś przegapił nic straconego – można się z nami spotkać na przeglądzie.

Wstęp 20 zł.

Bilety (rezerwacja obowiązkowa): chatka.tanca@gmail.com

Ilość miejsc ograniczona.

Wystąpią

Czytaj dalej Podłaźniczka 2022

Spotkania z kulturą tradycyjną – marzec 2020

Gdzie i kiedy rodzi się pieśń?

Tam, gdzie, i wtedy kiedy rodzi się życie.
Ptaki żyją po to by śpiewać.
Ludzie też niegdyś tak żyli, śpiewali w drodze, śpiewali przy pracy, śpiewali przy odpoczynku.
Dzisiaj zaś żyją by słuchać szumu miasta.
Z przerwami na bierne przyjmowanie produktów przemysłu rozrywkowego.
Czy da się wrócić do starch czasów?

Być może nie.
Ale zostaje tęsknota.
Dzięki niej to spoglądamy czasem życzliwym okiem na tradycje ludowe i to co w nich się zachowało – ze sposobu śpiewania, ze sposobności do śpiewania i towarzyszącemu spiewaniu usposobiemia.
Jeśli to przywrócimy – to czy nie będziemy mieli już wszystkiego czego nam trzeba?

Bałkany to muzyczna mieszanka tradycji słowiańskiej, cygańskiej, greckiej i wielu innych. To region na styku Europy i Azji Mniejszej, co odzwierciedla się w bogactwie muzyki. Ale też region gdzie niektóre obrzędy i powieści słowiańskie zachowały się najlepiej. Ale też region, gdzie muzyka ludowa żyje bujnie, gdzie ludowy styl śpiewania łącząc się z muzyką rozrywkową tworzy mieszanine o niesamowitym ładunku energetycznym.

Muzyka bałkańska należy także do naszej lokalnej, dolnośląskiej tradycji, jako że Polacy mieszkający na Bałkanach po II wojnie Światowej przenieśli się właśnie na Dolny Śląsk. Śpiewamy też ich pieśni – zarówno te po serbochorwacku, jak i te po polsku, ale w stylistyce bałkańskiej.

Warsztat muzyki bałkańskiej. Spotkanie drugie

Muzyka bałkańska

Tematem warsztatów będzie bogactwo rytmiczne muzyki bałkańskiej, a przede wszystkim nieparzyste rytmy obecne w bułgarskiej muzyce ludowej.

Wszystkie instrumenty akutyczne mile widziane!

Bałkany to muzyczna mieszanka tradycji słowiańskiej, cygańskiej, greckiej i wielu innych. Dziś łączą się tam archaiczne style muzyczne i harmonie z wigorem współczesnej muzyki tanecznej. Z większym bogactwem rytmicznym mamy do czynienia chyba tylko w klasycznej muzyce indyjskiej i w Afryce

Kim jest prowadzący, Ewgeni Genew?

Do Polski przyjechał po raz pierwszy w 1969r na studia. Studiował na wydziale elektroniki Politechniki Wrocławskiej, gdzie w 1973 roku uzyskał tytuł magistra. W zawodzie inżyniera pracował do 1991r., kiedy wraz z rodziną przeprowadził się do Polski.

Wcześniej w Bułgarii skończył siedmioletnią szkołę muzyczną im. Petara Berona w Sofii. Jest laureatem ogólnokrajowych konkursów dla młodych instrumentalistów w Bułgarii i słynnego festiwalu folklorystycznego w kopriwszticy (Bułgaria)

W Polsce w latach 90-tych zaczął występować z wrocławskim zespołem terra, a w 1997r. założył razem z bułgarskim muzykiem Dimczo Angełowem zespół balkan folk acoustic, grający muzykę bałkańską, z którym z powodzeniem występował w Polsce, Czechach, Bułgarii i Estonii (na festiwalu w Viljandi). W pierwszej dekadzie XXI w. założył wraz z Grzegorzem Dąbrowskim i Jackiem Lechem zespół krzywa grzywa. Oprócz pracy w zespołach Ewgeni podejmował współpracę muzyczną z uznanymi artystami o ogólnopolskiej renomie. Dotyczy to zespołu Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa. Dla Sławka nagrał partie akordeonowe dla kilku piosenek na płycie przejściowy stan i koncertował z nimi, m.in. na rawa blues festival w katowickim Spodku.

Do współracy przy nagraniach zaprosił go także jacek krzaklewski (Perfekt), oraz szwedzki piosenkarz polskiego pochodzenia Leslie Kot. Oprócz tego nagrywał i występował z zespołem eliezer mizrachi oraz z zespołem breslauer cocktail, występował także ze zbigniewem czwojdą i „New Sami Swoi”.

Zajmował się również oprawą muzyczną filmów, przygotowując muzykę do filmów babilon.pldroga do raju, a także muzyką ilustracyjną i teatralną.

Oj Biały Janie – warsztat pieśni sobótkowych 2019

Czym jest dla ciebie kwiat paproci?

Czy tym, czym był dla naszych przodków, kwiatem perunowym, symbolem gromu, burzy i zwiastowanego przez nią oczyszczenia, które często nie może przebiegać chyłkie, bezgłośnie, niejako mimochodem?
Tym, co niemożliwe ale przecież – jak szczęście – właśnie nam przydarzyć się może?
Tym czego się szuka, gdy spotyka się drugą osobę?
Czy może wieczną tęsknotą wciąż szukającej siebie duszy?

To wszystko, a nawet i trochę więcej wyraża Kąpałocka – Mała Nocka, święto ognia słonecznego, ognia ziemskiego i żaru w naszych sercach, święto wody której oddajemy wieńce, jak czasowi młodość. Wody, która w lecia zaczyna być nam przyjazna i (dzięki latu i przynoszonej pono przez niepacyfikacju rusałek) zaprasza do kąpieli, kąpieli oczyszczającej byśmy się w niej zanurzyli, i wynurzyli się – narodzeni na nowo. Nie darmo w ten dzień wyznaczono święto Jana Chrzciciela, nie darmo przezwano go Kupałą.
Ale także – podobnie jak obchodzone nieco wcześniej stado – święto spotkania i wspólnoty – być może również dlatego przezywano je sabatem. Mnogie ogniska, które się w ten dzień pali, to de facto ogniskowe punkty skupienia otaczających je ludu. Dlatego przeskoczenie ogniska – daje szczęście.

Któż pogardzi szczęściem w dzisiejszym świecie? Ale być może ścieżka do niego już zarosła. Tak nieuczęszczana ostatnimi czasy… Czy uda się nam posklejać rozbity dzban? Ile mamy fragmentów, jak bardzo autentycznych?

Nawet jeśli zachowało się ich niewiele, to niektóre w całkiem niezłym stanie.
W najlepszym chyba pieśni.
Treść, choć zmeniana przez lata, zachowuje w sobie symbole
Ale jeszcze jest melodia
Ale jeszcze jest tembr głosu…

To ostatnie chyba najważniejsze. Bo właśnie w emisji, intonacji i artykulacji drzemie prawdziwa moc pieśni tradycyjnej. Drzemie to, coś co czyni pieśń czymś unikalnym – w dzisiejszym, zdominowanym przez klasyczną muzykę pop świecie.
Dlatego w pracy nad pieśniami punktem wyjścia czynimy nagrania terenowe

Zapraszamy na warsztat pieśni tradycyjnych
Prowadzenie: Dorota Sołęga z fundacji Watra

Spotkanie w ramach cyklu Piątki z kulturą tradycyjną

III przegląd kolędy tradycyjnej Podłaźniczka 2019

Hej kolęda kolęda!

Od wieków kolędnicy albo podłaźnicy chodzą po domach zpieśnią na ustach, niosąc dobrą nowinę

Rodzi się nowe słońce

Rodzi się nowy rok

Bóg się rodzi

Czy nie znaczy to, że oto wszyscy uzyskują okazję, by właśnie teraz narodzić się na nowo?

Podłaźniczka, to daleki przodek naszej choinki, mimo zimowego czasu wiecznie zielona, była w chacie cichym, lecz jakże wymownym emisariuszem wiosny, i tego wszystkiego, co ta z sobą przyniesie. Dlatego strojono ją kolorowo I bogato – jak tylko się dało.

Bogato stroili się także podłaźnicy. Przebierając się się za zwierzęta (uświęcone I symboliczne w tych dniach, miały przecie posiadać zdolność mowy), za wszytko co inne, obce, magiczne — dawali tym samym znać, że właśnie wydarza się coś bardzo ważnego.

Warto ożywiać tę tradycję wciąż na nowo, stroić drzewko, stroić się, odwiedzać się wzajemnie. I śpiewać wciąż na nowo piękne kolędy, których Słowiańszczycna wydała tyle że hej!

Ożywiać to co tak nam bliskie, ale w wyniku rewolucji technologicznej jakby zapomniane.

Dlatego takie spotkania:)

Przedmiotem spotkania będą tradycyjne kolędy z wszystkich stron słowiańszczyzny
Zalacemy przebrać się ładnie,  za jakieś „magiczne zwierzę”;)

2. Warsztat tańców słowiańskich

Zapraszamy na spotkanie z tańcem tradycyjnym w formach  iestylizowanych.


Forma niestylizowana to pląs, jaki tańczyło się na wsi dla zabawy, a nie np. na pokaz. Kontekst estrady a także kontekst dworu sprawiał zawsze, że taniec stawał się czym innym. Mimo zachowania tej samej struktury, tej samej nazwy – to nie był już taniec ludowy, plemienny, z jekiego wywodzą się późniejsze formy taneczne. W tańcu tradycyjnym zawsze było trochę więcej ekspresji (wyrażanie siebie) niż impresji (wywierania wrażenia na innych).

Taniec ludowy łączył w sobie prostotę formy z szerokim wachlarzem możliwości w jej interpretacji. Dlatego zaczynamy od 'pravo horo’. Nie tylko dlatego że to najprostszy krok i najłatwiej się go nauczyć. Lecz także z tego względu, że w nim najłatwiej pokazać jak każda osoba prowadząca ten sam korowód – prowadzi go inaczej.

Bogactwo form tanecznych w różnych rejonach Słowiańszczyzny świadczy o tym, że zawsze była możliwość zmian, że taniec – także ten grupowy – zawsze był interpretowany osobiście. Zamiast zatem szukać jakiejś hipotetycznej części wspólnej – ruszymy na poszukiwanie drygu. Tego co sprawia, że w taniec zanurzamy się całą duszą, aż za nią podąży i całe ciało. Tego, bez czego tak poszczególne kroki jak i całe choreografie są puste.